czwartek, 16 czerwca 2016

1.

Wyciągnęłam swoją największą, czarną walizkę.Włożyłam do niej wszystkie rzeczy ułożone wcześniej na łóżku. Tak, pakuję się.Dlaczego? Jadę na obóz. Nie, to nie jest wybrany przeze mnie obóz. Nie chcę na niego jechać. Wygrałam ten obóz, nie mogłam nikomu go "oddać". Rodzice siłą zmusili mnie do tego. Żadnego przyjaciela, nie będę miała się nawet do kogo odezwać. Jakieś 7 lat temu jechałam również na ten obóz. Później przerzuciłam się na taniec. I skończyło się na tym, że już więcej nie jeździłam na ten obóz. Tylko taneczny. Najgorsze jest to, że moja paczka nie może ze mną pojechać. Ale mam nadzieję, że będą ze mną duchowo. Obiecali. Wracając. Skończyłam pakować kosmetyczki i przymknęłam walizkę. Jadę o 2 w nocy. Powinnam się trochę przespać. Umyłam się, przebrałam w piżamę i wskoczyłam do łóżka. Zasnęłam.
Obudził mnie mój wcześniej nastawiony budzik w telefonie. Wskazywał godzinę 23.30 .No to ładnie. Niechętnym krokiem podeszłam do krzesła, na którym wisiały moje wcześniej wybrane ubrania. Czyli szare, luźne dresy, przykrótka biała bluzka, czarna bluza oraz bielizna i białe forcy. Przebrałam się. Wyciągnęłam z kosmetyczki wszystkie potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki. Kiedy już się w miarę ogarnęłam, włożyłam do podręcznej torebki telefon, ładowarkę, słuchawki, książkę, batona, picie i tabletki przeciwbólowe, na pewno mi się przydadzą. Zamknęłam walizkę, wzięłam torebkę i wyszłam z pokoju. Na dole już czekali rodzice. Ojczym pomógł mi znieść walizkę.
- Jak się czujesz córciu? - zapytała mama. Uśmiechnęłam się do niej. Pomimo tego, że zrobiła najgorszy błąd w swoim życiu, wysyłając mnie na ten obóz i tak ją kocham.
-Trochę śpiąca. - odpowiedziałam. Wyszliśmy z domu, weszliśmy do auta i pojechaliśmy. W drodze na peron ciągle tweetowałam. Jestem uzależniona od internetu, i dobrze, że ojczym wykupił mi darmowy internet, bo byłoby źle. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, od razu znaleźliśmy dużą grupkę dzieci i nastolatków z rodzicami. Popatrzyłam się na małą dziewczynkę, która miała strach w oczach. Przypomniało mi się, jak sama się tak czułam. Chciałabym podejść do niej i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale wyszłabym na idiotkę. Poszłam za rodzicami. Oni podeszli do głównego opiekuna. Pani Moniki. Znam ją dobrze, bo jest dość sławną osobą w moim mieście. Przywitaliśmy się.
- Jak tam. Acacia, gotowa? To miłe, że jedziesz z nami po raz 2, po tylu latach. - uśmiechnęła się do mnie. Najwidoczniej ona też mnie dobrze znała. Pewnie przez moją mamę, która nagadała jej o mnie niestworzone rzeczy. Uśmiechnęłam się do niej.
- Tak. Zawsze wraca się do wspomnień. - oznajmiła  filozoficznie moja mamusia. Cudownie. Dłużej nie porozmawialiśmy, bo pani musiała jeszcze iść coś załatwić.
- Będziemy tęsknić skarbie. Bądź grzeczna. - wtrącił ojczym i przytulił mnie.
- Mam nadzieję, że nie będziemy mieli od Ciebie i opiekuna żadnych telefonów, wiesz o co mi chodzi. - powiedziała mama i również mnie przytuliła. No to już była przesada. Chodziło jej o to, abym w nocy nie płakała i nie bała się. Zrobiłam tak kiedyś, bo byłam małą gówniarą. Teraz mam jednak 15 lat i to był cios poniżej pasa. Nic się nie odezwałam tylko przytaknęłam. Pożegnałam się z rodzicami i ruszyłam za grupką osób która pchała się do tego pociągu. Ledwo tam weszłam, a jakaś pani wepchnęła mnie do przedziału. Stałam tak jak kretynka i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Ujrzałam przed sobą grupkę siedzących osób. Zachowywali się dość dziwnie. Trafiłam na dziwaki i kujony czy tylko mi się zdaje? Otworzyłam drzwi od przedziału i wyjrzałam. Ta sama pani co mnie tu wepchnęła, kłóciła się z jakimiś dziećmi. Zapewne jakbym do niej podeszła, zabiłaby mnie na miejscu. Głośno westchnęłam i odwróciłam się do tych ludzi. Nie patrzyli się na mnie. Było jedno wolne miejsce pod oknem. Chwała Bogu! Niechętnym krokiem podeszłam tam. Włożyłam swoją walizkę nad siedzenie i usadowiłam się. Od razu wyciągnęłam telefon i słuchawki. W mgnieniu oka zasnęłam.

środa, 30 kwietnia 2014

Heroes.



Acacia Brinley (16)



Christian Beadles (17)


Caitlin Beadles (19)


Payton Rae (19)



Madison Roff (16)

i inni...